top of page
  • Zdjęcie autoraPiotr Piotrowski

Perła Bułgarii - antyczny Nessebar

W pobliżu Słonecznego Brzegu, zaledwie kilometr od jego rogatek leży „Perła Bułgarii”, jedna z największych atrakcji dla miłośników Bułgarii z czasów odrodzenia, zabytków z czasów średniowiecza a nawet starożytności.

Nessebar albo jak kto woli Nesebyr to urokliwe, nadmorskie miasteczko położone na cypelku, niczym polski Hel. Założyli je 3 tys. lat temu Trakowie (Trakiem był ponoć słynny gladiator Spartakus). Nazwano je wtedy Mesembria, od nazwiska trackiego wodza Melsy.

Drugi człon nazwy "brija"oznacza miasto. Ale dość ględzenia o historii. Ze Słonecznego Brzegu dostać się do Nessebaru można pieszo (czeka nas długi spacer), autem albo mini-kolejką. My wybraliśmy tą trzecią formę, dość popularną w bułgarskich kurortach.

Mijając wąski przesmyk łączący Słoneczny Brzeg z Nessebarem po lewej stronie witał nas zabytkowy, XVIII wieczny wiatrak.

Kolejka wysadziła nas przed wejściem do Starego Miasta, które stanowiła bizantyńska brama obronna z V w. Łączy się ona z gąszczem greckich, rzymskich i bizantyńskich murów obronnych. Ale to było dopiero preludium do tego, co czekało nas za bramami Nessebaru!

Nigdy nie widziałem tak dużej ilości zabytków na tak małej powierzchni! Nie bez powodu tak bajeczne miasteczko wpisano na listę UNESCO. Na mojej również się znalazło :)

Po przejściu bramy przenosimy się do innego świata: uliczki wybrukowane kocimi łbami, dwukondygnacyjne domy o kamiennych parterach i nadwieszonych nad ulicami, drewnianych piętrach.

Do tego liczne stragany i sklepy z pamiątkami, wymieszane z tawernami i restauracjami. Można w nich kupić wszystko – od oryginalnych, haftowanych serwet, chust, bluzek, kosmetyków na bazie róży (towar eksportowy Bułgarii), po piękne prawosławne ikony i krzyże.

Po prawej stronie od głównego wejścia do miasteczka warto zajrzeć do Muzeum Archeologicznego (wstęp kosztuje ok. 3 lewa). Znajdziemy w nim okazały zbiór zjawiskowych ikon i greckiej ceramiki. Ikony robią wrażenie, w końcu pochodzą z kilkudziesięciu świątyń.

Miasto 40 świątyń

Mnie w Nessebarze urzekły liczne klasztory i cerkwie. Kiedyś w mieście było ich ponad 40, do dziś została nieco połowa. Kilka z nich zachowały się w świetnym stanie. Największe wrażenie robi cerkiew Chrystusa Pantokratora z XIII w. ((jedna z najlepiej zachowanych cerkwi średniowiecza, jej fasada zbudowana jest naprzemiennych pasów białego kamienia i czerwonej cegły), św. Stefana z XI w., Św. Jana Chrzciciela” , św. Apostołów czy Św. Paraskewy.

Warto zajrzeć również do cerkwi „Św. Zofii”z której zachowały się już tylko mury, ale to ma swój urok, w robieniu „selfie”.




Zdjęcia oczywiście trzeba sobie zrobić na tle jednopiętrowych domów ” typu czarnomorskiego” z wysuniętymi nad ulice drewnianymi piętrami oraz w ruinach antycznego amfiteatru.

Nie bez powodu Nessebar nazywany jest "miastem 40 świątyń" czy "Bułgarską Rawenną".


Dudziarze, hafciarki, malarze i rybacy

Wyjątkowości tej miejscowości dodają artyści i rybacy. Już przy bramie powitał nas dudziarz, grając na bułgarskim odmianie dudy – gajdzie. Dmuchał w wiele rurek, przymocowanych do miecha z jagnięcej lub koźlęcej skóry. Był skupiony, bardzo poważny, czasami odwracał się do ściany, mimo, że turyści rzucali mu drobne pieniądze. Dźwięk gajdy nieco różnił się od tej, wydobywanej ze szkockiej dudy.


Tuż po przejściu bramy, po prawej stronie zauważył siedzące pod starą kamienicą Bułgarki, które cierpliwie i mozolnie haftowały koronkowe, barwne serwety. Podeszliśmy też do malarzy tworzących piękne obrazy z wizerunkiem Nessebaru. To niezwykłe towarzystwo uzupełniali rybacy przypływający swoimi łódkami do portu i mewy chętnie pozujące do zdjęć. W powietrzu czuć było zapach świeżych ryb. My nie omieszkaliśmy zjeść taką, w jednej z unikatowych restauracji . Warto wiedzieć, że ceny w restauracjach w Nesseberze są wyższe niż w Słonecznym Brzegu. Warto w szczególności spróbować rekina :)


Co kupić?

Jak każdy kraj i Bułgaria kusi swoimi souvenirami. Obok towaru eksportowego tego kraju – wszelakich kosmetyków na bazie róży, warto warto wysupłać parę lewów więcej i kupić coś jest mocno bułgarską religią, historią i kulturą. Polecam ikony, nieodzowny element prawosławnej religii, obecny w każdej bułgarskiej świątyni.

Ale nie hurtowo produkowane repliki, z naklejkami na sklejce, które można kupić praktycznie na każdej uliczce Nessebaru. Warto odwiedzić jedną z kilkunastu galerii artystycznych. Tam dostaniemy ikony ręcznie namalowane przez lokalnych artystów. Są droższe, ale nie jest to wydatek kosmiczny. Piękną, okazałą ikonę można kupić już za 50-100 lewa.

Ja oprócz ikony, przywiozłem do domu również Matrioszki – znane nam z Rosji drewniane lalki, włożone jedna w drugą. Bułgaria słynie też z haftowanych wyrobów: obrusów, serwetek, bluzek. W bułgarskich sklepikach roi się od tandety, od kubków ze Stalinem, Trumpem po podróbki zegarków, markowych ciuchów czy biżuterii. Ale nie w Nessebarze. To jedno z lepszych miejsc na zakup unikatowych pamiątek z Bułgarii.

Wina tanie i dobre

Amatorzy mocnych trunków powinni przywieźć do domu butelkę dobrego czerwonego wina(m.in.: Melnik, Castra Ruva, Pamid, Mawrut, Gymza, Telish Cabernet Sauvignon, Trakija czy najpopularniejsza u nas Kadarka), białego wina(na przykład: Karłowski Misket, Riesling, Damianica, Tamianka) albo wyprodukowanej z winogron lub innych owoców (na przykład śliwka, brzoskwinia) rakiji lub mastiki. Kto lubi mniej procentów, polecam piwo Zagorka czy Kamenitza.

5198 wyświetleń11 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Spodobało się? Zapisz się na moją listę mailingową:

bottom of page